O nas


          Parę dni temu, pod prysznicem już wiedziałam, już to miałam i w ferworze codziennej walki zapomniałam…
I nie wiem jak zacząć. I siadam, piszę, kasuję, piszę, kasuję….i mój cud świata (jak mówi jej tata) wyje….
Chyba tak po prostu musi być :)
zróbcie sobie herbatę, kawę, usiądźcie i rozgośćcie się w naszym świecie pełnym ciuszków, zdjęć i maluchowych gadżetów. Zapraszamy początkujące mamy nie tylko pozornie grzecznych dziewczynek, ale i troszeczkę łobuziakowatych chłopców.


Mama Katarzyna i córunia tatunia Kalina ;-)