środa, 25 marca 2015

OVERSIZE



Taki sobie piękny sweter wynalazłam,  że ajjj...mięciutki, piękniutki i kolor taki co to zmęczoną mamę nieco ożywi, wizja była do czarnej skórzanej spódnicy z klosza, no design normalnie paryski :-) 
i co, wyprałam, a że suszarkę mam - to czemu nie wysuszyć, taka w gorącej wodzie kąpana - wszystko chce na już, no i wysuszyłam... 
Kalinka zakochana, bo mięciutki jak kaczuszka i miły dla policzka strasznie :-)








I z puzzlem na głowie tez można ;-)





I niby szafa pełna, a do spódnicy dalej góry nie ma :-/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz